Według anonimowego źródła informacji „Parkietu, w gronie chętnych do zakupu pakietu kontrolnego akcji Polskiego Towarzystwa Ubezpieczeń od Ciechu i Polskiego Towarzystwa Reasekuracji znajdują się grupy ubezpieczeniowe Generali i Uniqa. Informator gazety twierdzi, że właśnie ci dwaj ubezpieczyciele są najbliżsi przejęcia spółki.
„Parkiet” przypomina, że koncern chemiczny Ciech rozpoczął proces sprzedaży 45,4 proc. posiadanych za pośrednictwem spółek zależnych akcji PTU przed kilkoma miesiącami. Kilkanaście dni temu decyzję o wyjściu z inwestycji w ubezpieczyciela majątkowego podjęło Polskie Towarzystwo Reasekuracji, kontrolujące 22,71 proc. papierów towarzystwa.
Źródło informacji gazety twierdzi, że proces sprzedaży zakończy się w bardzo krótkim czasie i zostanie wybrany oferent, który za pakiet zaproponuje najwięcej. „Parkiet” zastanawia się, jaką kwotę mogą uzyskać Ciech i PTR za łącznie 68,1 proc. udziałów. Według prezesa jednej z firm starającej się o kupno akcji PTU, najbardziej zainteresowane zakupem jest Generali, którego oferta opiewa na kwotę 340 mln zł.rnrnJednak Generali nie chce potwierdzić tych spekulacji. Andrzej Jarczyk, prezes zarządu grupy podkreśla, że ubezpieczyiel nigdy nie komentuje doniesień prasowych o procesach fuzji i przejęć na rynku, dlatego też nie komentuje sprawy PTU. Podobnie odpowiedział rzecznik grupy Uniqa Norbert Heller.
„Parkiet” zwraca uwagę, że obie grupy ubezpieczeniowe mają już doświadczenie w przejęciach na polskim rynku. Generali kupiło biznes ubezpieczeniowy grupy Zurich w 2002 r., natomiast Uniqa rok później pozyskała spółki z grupy Filar.
Zdaniem ekspertów, obaj ubezpieczyciele mają argumenty uzasadniające przejęcie PTU. W przypadku Generali, które niedawno nawiązało bliższą współpracę z bankami spółdzielczymi, być może jest to pomysł na skuteczne dotarcie do klienta z prowincji. Możliwe, że Generali chce kupić PTU tylko dla jego licencji, by potem rozwinąć działalność pod nową marką.
Z kolei dla Uniqi to według ekspertów okazja do przejęcia firmy niemal bliźniaczo zorganizowanej i nastawionej na ten sam typ klienta, przez co scalenie biznesów byłoby łatwe.
(źródło: „Parkiet” z 10.09.08 r., autor artykułu: Piotr Rosik)