Nie ustaje burza wokół największej polskiej firmy ubezpieczeniowej. Tym razem grom uderzył ze strony sejmowej komisji Skarbu Państwa. Komisja, zgodnie ze swoimi wcześniejszymi zapowiedziami, w czwartek 28 czerwca przyjęła dezyderat, w którym podkreśla potrzebę zmiany zarządu spółki. Posłowie zasiadający w komisji chcą w szczególności odwołania ze stanowiska prezesa PZU Jaromira Netzela. Autorem wniosku o głosowanie nad dezyderatem w sprawie PZU był poseł Zygmunt Wrzodak ( niezrzeszony, wcześniej LPR ).
Za przyjęciem dezyderatu głosowało 13 posłów, przeciw był tylko jeden. Adresatem dokumentu jest premier Jarosław Kaczyński. Poseł Wrzodak postawił prezesowi PZU zarzuty podpisywania umów sponsorskich z „dziwnymi spółkami" na wielomilionowe kwoty.
Komisja skarbu podkreśla w dezyderacie konieczność podjęcia przez zarząd spółki strategicznych działań. „Działania te dotyczą przede wszystkim określenia nowych kierunków rozwoju firmy, zmiany zasady zarządzania spółką, zakończenia procesu zmian personalnych oraz zwiększenia zaufania do kadry kierowniczej w spółce oraz wprowadzenia jasnych kryteriów awansu i wynagrodzenia pracowników" – napisano w dezyderacie.
Posłowie wyrazili swoją opinię na temat obecnego zarządu PZU ( w szczególności prezesa ) oraz wskazali receptę na realizację zawartych wcześniej w dezyderacie sugestii działań, jakie miałby podjąć największy polski ubezpieczyciel. „Komisja skarbu państwa stoi na stanowisku, że obecny skłócony zarząd nie jest w stanie sprostać wyżej wymienionym wyzwaniom i występuje do premiera i ministra skarbu państwa o jak najszybszą zmianę zarządu spółki, a szczególnie prezesa PZU SA Jaromira Netzela" – czytamy w dezyderacie komisji.
Jeszcze tego samego dnia wieczorem prezes PZU Jaromir Netzel w rozesłanym do redakcji prasowych oświadczeniu ustosunkował się do stawianych mu przez posła Wrzodaka zarzutów oraz do decyzji komisji. Pełną treść oświadczenia publikujemy w wiadomościach z Polski.
Sytuacja jest o tyle ciekawa, że komisja przyjęła niezwykle krytyczny dla prezesa jak i całego zarządu PZU dezyderat dwa dni przed walnym zgromadzeniem akcjonariuszy. Można się zatem spodziewać, że i tak wzrastająca przed oczekiwaniem na WZA temperatura po zajęciu przez posłów komisji tak ostrego stanowiska jeszcze bardziej się podniesie.