W piątek 14 grudnia minister skarbu Aleksander Grad wręczył nominację nowemu prezesowi PZU SA Andrzejowi Klesykowi. Andrzej Nartowski, prezes Fundacji Polskiego Instytutu Dyrektorów mówi, że Andrzej Klesyk to uznany bankowiec, który startował w konkursie na prezesa PKO BP, jednak pozycja szefa PZU wymaga specyficznych predyspozycji i doswiadczeń. eksperci od ubezpieczeń oceniając wybór szefa resortu skarbu mówią, że jest to spóźniony prezent mikołajkowy dla tej spółki
Andrzej Nartowski, prezes Fundacji Polskiego Instytutu Dyrektorów, nie wie, czy Andrzej Klesyk zostanie zaakceptowany przez Komisję Nadzoru Finansowego. Tym bardziej, że jego zdaniem wyroki KNF są nieodgadnione. Nartowski dodaje, że nadzór zaakceptował kontrowersyjnego Jaromira Netzla jako prezesa PZU SA. Prezes Fundacji Polskiego Instytutu Dyrektorów mówi, że Klesyk jest bankowcem, tak jak były prezes PZU Cezary Stypułkowski, więc wydaje się, że ma szanse na akceptację Komisji.
Natowski uważa, że Klesyk będzie związany działaniami MSP, które musi rozwiązać problem Eureko. Szef FPID jest zdania, że dobrze, iż jest nowy prezes PZU SA, gdyż ta decyzja kończy okres tymczasowości w firmie. Natowski znalazł również ciepłe słowa dla odchodzącej prezes Agaty Rowińskiej za uspokojenie atmosfery w firmie.
Wprawdzie PO, macierzysta partia ministra skarbu, obiecywała konkursy do zarządów spółek, minister powołał bezpośrednio prezesa PZU SA zgodnie ze statutem firmy. Aleksander Grad tłumaczył, że brakowało czasu na konkurs, gdyż nad posiadającym połowę rynku ubezpieczeń majątkowych i 25 proc. rynku ubezpieczeń na życie w Polsce, wisiała groźba zarządu komisarycznego.
Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha komentując decyzję szefa MSP mówi, że bez konkursu minister skarbu bierze bezpośrednią odpowiedzialność za mianowanego prezesa i jego działania. Dodaje, że sytuacja ta jest znacznie lepsza niż w przypadku konkursów, w których i tak wygrywali zazwyczaj "swoi" kandydaci, a które tylko zacierały odpowiedzialność. Pozwala na natychmiastowe działanie ministrowi i wskazuje jego jednoznaczną odpowiedzialność. Zdaniem Sadowskiego, w tej sytuacji przymioty osobiste powoływanych tą drogą prezesów mają wtórny charakter, gdyż głównym zadaniem jest prywatyzacja przedsiębiorstwa i deregulacja rynku
Nominacje Aleksandra Grada zakończyły trwającą od kilku miesięcy niedobrą sytuację w zarządzie PZU SA. Wchodzące dotychczas w skład dwuosobowego zarządu prezes Rowińska, ani członek zarządu Beata Kozłowska-Chyła nie miały zgody Komisji Nadzoru Finansowego na pełnienie swoich funkcji, przez co nie spełniały wymogów ustawy ubezpieczeniowej. Ponadto zgodnie ze statutem spółki zarząd narodowego ubezpieczyciela powinien liczyć minimum trzy osoby. Z tych powodów Komisja rozważała wprowadzenie komisarza. Minister Grad, powiedział, że wystąpił już z wnioskiem o zatwierdzenie nowego zarządu do KNF. Zachwalał nowego prezesa mówiąc, że jest to osoba znana i świetnie wykształcona, przez co daje gwarancję podniesienia wartości spółki.
Zdaniem rozmówców „Gazety Wyborczej” nowy zarząd nie powinien mieć problemu z zatwierdzeniem przez KNF. Jeden z pracowników Komisji ocenił, że Klesyk, podobnie jak dwaj pozostali członkowie zarządu, ma wymagane doświadczenie w zarządzaniu instytucjami finansowymi.
Aleksander Grad postawił nowemu prezesowi PZU SA zadanie ustabilizowania sytuacji w PZU SA, po dotychczasowych konfliktach wewnątrz spółki. Poprzednik Agaty Rowińskiej na stanowisku prezesa towarzystwa Jaromir Netzel został zatrzymany przez ABW pod zarzutem udziału w przecieku w tzw. „aferze gruntowej”. W czasie jego prezesury z PZU SA odeszło ponad 20 menedżerów. Zarzuca się mu również eskalację konfliktu z mniejszościowym udziałowcem holenderską firmą Eureko (ma 33 proc. udziałów w spółce minus jedna akcja), która wycofała swoich przedstawicieli z zarządów PZU SA i PZU Życie.
Ze względu na konflikt z Eureko i niekorzystnym dla Polski rozstrzygnięciom sądów międzynarodowych w konflikcie zagranicznego inwestora PZU SA ze Skarbem Państwa Aleksandrowi Gradowi nie było łatwo znaleźć nowego prezesa spółki. Kilku kandydatów osób odmówiło.
Andrzej Klesyk stwierdził, że PZU SA jest jedną z najwspanialszych instytucji w Polsce i jest to ogromne wyzwanie być prezesem tej spółki. Dodał, że dla menedżera w jego wieku to jest dużo ważniejsze niż pieniądze. To jest adrenalina.
Szef resortu skarbu zaznaczył, że Andrzej Klesyk nie będzie zajmował się konfliktem z Eureko, gdyż ma ustabilizować sytuację w PZU SA. Nowy prezes wyliczał, że najważniejsze zadania, które sobie stawia, to stworzenie i ugruntowanie zasad corporate governance (ładu korporacyjnego), tak by spółka była zarządzana w sposób profesjonalny. Klesyk chciałby odbudować zespół menedżerów i opracować strategię PZU SA, tak by odzyskało ono swoją pozycję rynkową. Zapowiedział, że nową strategię PZU SA przedstawi w styczniu.
45-letni Andrzej Klesyk jest ekonomistą. W 1993 r. uzyskał tytuł Master of Business Administration na Harvardzie. Był menedżerem w firmie doradczej McKinsey and Company w Londynie i jednym z założycieli internetowego banku Interligo.
W zarządzie znalazł się również 32-letni dr ekonomii Witold Jaworski, związany przez kilka lat z McKinsey and Company w Warszawie i Kolonii, były członek rady nadzorczej PZU SA i pracownik Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. Oprócz niego i Klesyka w zarządzie zasiądzie 38-letni prawnik Rafał Stankiewicz – od 1996 r. był specjalista ds. kontroli wewnętrznej i dyrektor ds. likwidacji szkód w szczecińskim oddziale PZU SA, a później dyrektor w centrali spółki. Tomasz Mintoft-Czyż, szef Polskiej Izby Ubezpieczeń ocenia, że obydwaj panowie to świetni, znani na rynku specjaliści od ubezpieczeń.
( źródła: „Gazeta Wyborcza”, gu.com.pl )