1 marca 2008 r. ma zainaugurować swoją działalność Sąd Polubowny przy Komisji Nadzoru Finansowego. Do jego kompetencji będzie należeć rozstrzyganie sporów między uczestnikami całego rynku finansowego, a w szczególności między odbiorcami usług finansowych a podmiotami podlegającymi nadzorowi KNF. Oznacza to w praktyce, że SP będzie rozstrzygał spory z towarzystwami ubezpieczeniowymi, funduszami emerytalnymi, bankami czy towarzystwami funduszy inwestycyjnych.
Podobne instytucje funkcjonowały dotychczas przy organizacjach działających w poszczególnych sektorach. Przykładowo: spory z towarzystwami ubezpieczeniowymi i funduszami emerytalnymi rozstrzyga Sąd Polubowny przy Rzeczniku Ubezpieczonych, który od początku działalności rozstrzygnął zaledwie 13 spraw ( na 186 zgłoszonych ). Na udział w postępowaniu godziły się się m.in. HDI Asekuracja, Warta, Link4, Compensa czy PZU Życie. Ale już PZU SA nie chciało poddać się postępowaniu. Powód ? Ulokowanie Sądu Polubownego przy instytucji, która ex definitio staje po stronie klienta. Trzeba również pamiętać, że ze względu na fakt, iż umieszczanie zapisu na sąd polubowny nie jest w umowach ubezpieczenia standardem, do rozstrzygnięć na tym forum nie dochodziło.
Adam Płociński, dyrektor zarządzający pionem międzysektorowym w urzędzie KNF mówi, że pierwsze rozstrzygnięcia pokażą rynkowi, że bezstronność sądu jest faktem. Zdaniem Płocińskiego, zainteresowanie będzie duże, a jego instytucja jest organizacyjnie przygotowana do rozpatrzenia praktycznie każdej ilości spraw.
Nadzór liczy na pojawienie się w umowach zapisów o możliwości rozstrzygania sporów przez Sąd Polubowny, mimo tego, że nie jest on dla instytucji finansowych wygodnym rozwiązaniem. Dlaczego ? Instytucja Sądu Polubownego zmniejsza możliwości przeciągania klientów przez kilka instancji postępowania sądowego. Jak zakłada regulamin SP, w miarę możliwości spory będą rozstrzygane na jednym posiedzeniu, a dodatkowo od wyroku Sądu Polubownego nie przysługuje apelacja. Wyrok lub ugoda zawarta przed SP mają, po zatwierdzeniu przez właściwy miejscowo i rzeczowo sąd powszechny, moc prawną na równi z wyrokiem sądu powszechnego.
Ważnym jest również to, że jeśli nawet nie będzie zapisu na sąd polubowny w umowie, strony mogą zgodzić się na takie rozwiązanie sporu.
( za: „Gazeta Prawna” z 9.01.2008 r. )