Jak pisze „Wall Street Journal Polska”, w Ministerstwie Zdrowia trwają prace nad zmianą przepisów, w wyniku których ma zniknąć podatek Religi. Jakub Gołąb, rzecznik resortu zdrowia, wyjaśnia, że propozycja ministerstwa przewiduje odstąpienie od konstrukcji polegającej na odprowadzaniu opłaty ryczałtowej na rzecz Narodowego Funduszu Zdrowia. Rzecznik dodaje, że rachunkiem za leczenie ma być obciążany sprawca wypadku lub zakład ubezpieczeń, w którym ma on wykupioną polisę.
Gazeta podkreśla, że zmiana przepisów wprowadziłaby fundamentalne zmiany w obecnie obowiązującym systemie. Według aktualnych regulacji towarzystwa ubezpieczeniowe przekazują co miesiąc na konto NFZ 12 proc. składek zebranych z obowiązkowego OC. W efekcie koszty leczenia ofiar wypadków ponoszą wszyscy kierowcy. Kolejnym krokiem była podwyżka stawek za OC komunikacyjne.
„WSJ Polska” podkreśla, że wprowadzenie zmian, czyli tzw. systemu regresowego spowoduje zlikwidowanie obowiązującej de facto zasady zbiorowej odpowiedzialności. Katarzyna Lewandowska, dyrektor ds. produktów komunikacyjnych w PZU SA, mówi, że koszty leczenia ofiar poniosą sprawcy wypadków, a nie wszyscy, jak to jest obecnie. Ucieszyć się powinni również jeżdżący bezszkodowo kierowcy. Roman Lesiak, menedżer w Commercial Union Direct, mówi, że zmiana oznacza niższą składkę dla tzw. dobrych kierowców i odpowiednio wyższą dla szkodowych.
Projekt Ministerstwa Zdrowia powinien spodobać się towarzystwom ubezpieczeniowym, które już od dawna lobbują za wprowadzeniem takiego systemu. Katarzyna Lewandowska uważa, że zmiana polegająca na wprowadzeniu instytucji regresu do sprawcy, a pośrednio do jego ubezpieczyciela, jest rozwiązaniem bardziej sprawiedliwym niż to, które funkcjonuje obecnie.
„WSJ Polska” zwraca uwagę, że do zmiany przepisów szybko nie dojdzie, gdyż prace są dopiero we wstępnej fazie. Jakub Gołąb mówi, że konkretne przepisy są w trakcie opracowywania wraz z uzasadnieniem i oceną skutków regulacji. Kierowcy zatem powinni uzbroić się w cierpliwość. Marcin Matczak, partner w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka, uważa, że średni czas rozpatrywania aktu prawnego przez polski parlament to 200 dni. Matczak dodaje, że biorąc pod uwagę, że wkrótce zaczynają się wakacje, a na jesieni Sejm będzie się zajmował budżetem, szanse na zmiany w tym roku są niewielkie.
„WSJ Polska” pisze, że w 2009 r. podatek Religi będzie jeszcze obowiązywał, chyba że Sejm zajmie się projektem zgłoszonym przez klub Lewicy. Według informacji „Dziennika” do Marszałka Sejmu wpłynął już projekt przewidujący całkowitą likwidację podatku Religi. Nie wiadomo jednak, kiedy i czy w ogóle posłowie zajmą się tą propozycją. Gazeta podkreśla, że pewne jest natomiast to, że wnioskodawcy chcą likwidacji opłaty na rzecz NFZ już od 1 stycznia 2009 r.
(źródło: „WSJ Polska” z 12.06.2008 r.)