Jak informuje „Wall Street Journal Polska” trąby powietrzne, które przeszły nad Polską w połowie sierpnia, będą najprawdopodobniej mniej kosztowne dla towarzystw ubezpieczeniowych, niż początkowo szacowano. Według informacji gazety, średnia szkoda, wliczając uszkodzenia samochodów, domów i mieszkań, nie przekracza 4 tys. zł. „WSJ Polska” podlicza, że w takim wypadku koszty, jakie poniesie rynek ubezpieczeniowy nie będą wyższe, niż 50 mln zł. Możliwa jest zatem sytuacja, że za szkody więcej od towarzystw zapłaci państwo.
Powód, dla którego towarzystwa zapłacą mniej, jest prosty. Po uderzeniu trąb powietrznych początkowo szacowano potencjalne odszkodowania za jeden zniszczony dom na kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy złotych, a w rzeczywistości kwoty były dużo niższe. Gazeta wyjaśnia, że uszkodzone domy miały kilkadziesiąt lat i były w nie najlepszym stanie, a ochroną ubezpieczeniową były przeważnie objęte w ramach obowiązkowego OC budynków rolniczych. W takiej sytuacji odszkodowania wyniosą co najwyżej kilkanaście tysięcy zł za szkodę. „WSJ Polska” podkreśla, że gdyby podobny żywioł uderzył np. w osiedle domków pod Warszawą, skala odszkodowań byłaby zupełnie inna. rnrnJak przedstawiały się ilości zgłoszonych szkód? Allianz i Hestia dostały ponad 500 zgłoszeń dotyczących domów i mieszkań. PZU SA – ponad 1,5 tys., Warta – ok. 1,3 tys.
Gazeta zaznacza, że najwięcej zgłoszonych szkód dotyczyło nie domów, ale samochodów. PZU SA przyjął prawie 3,6 tys. zgłoszeń, Warta – 1,5 tys., Allianz – ponad 1 tys., a Hestia – 900. „WSJ Polska” wylicza, że uszkodzenia samochodów oznaczają dla towarzystwa koszt przeważnie 2 – 3 tys. zł. Gazeta zwraca uwagę, że zdaniem ekspertów szkody aut liczone w tysiącach nie są niczym nadzwyczajnym, a towarzystwa notują więcej szkód choćby w przypadku pogorszenia się warunków atmosferycznych czy też w dniach wzmożonego ruchu. Obaw o kondycję ubezpieczycieli nie ma choćby Andrzej Maciążek, członek zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń. Według niego wiele wskazuje na to, że skutki ostatnich żywiołów, które przeszły nad Polską, będą dla towarzystw porównywalne z normalną codzienną działalnością.
„WSJ Polska” pisze, że wprawdzie od uderzenia trąb powietrznych minęły już dwa tygodnie, to jednak podliczając straty wciąż można mówić jedynie o szacunkach. Powód? Nie wszyscy poszkodowani dostali już pełne odszkodowania. Gazeta podaje przykład Warty, która wypłaciła już 1,5 mln zł odszkodowań, zaś wszystkie straty towarzystwo oszacowało na 7,8 mln zł. Nie jest również tajemnicą, że spora część uszkodzonych domów w ogóle nie była ubezpieczona, jednak, jak podkreśla „WSJ Polska”, w tej kwestii nawet po uderzeniu żywiołu prawdopodobnie nic się nie zmieni. – W ciągu kilkunastu dni, które upłynęły od zdarzenia, nie zaobserwowaliśmy zwiększonej liczby zapytań w sprawie ubezpieczeń na wypadek zdarzeń losowych, w tym żywiołów – mówi Anna Winiarczyk-Rosiak z Ergo Hestia.
(źródło: „WSJ Polska” z 3.09.08 r., autor artykułu: Marcin Tarczyński)