Jest jeszcze miejsce na nowych graczy na rynku ubezpieczeń OC – pisze Marcin Jaworski w dzisiejszej "Gazecie Prawnej". Wskazuje, że TU PZM, które rok temu jeszcze nie ubezpieczało aut, w tym roku planuje przypis składki w wysokości 170 mln zł. "Gazeta Prawna" przewiduje w ostatnim kwartale wzrost cen polis OC.
– Spodziewam się, że w tym roku średnia składka za OC komunikacyjne przekroczy 400 zł – mówi "Gazecie" Artur Borowiński, wiceprezes PZM TU VIG. Ale nie wszyscy są tego samego zdania.
– Nie sądzę, aby średnia składka za OC drastycznie wzrosła, a tym samym przekroczyła 400 zł. Powód jest oczywisty – silna konkurencja cenowa – uważa Tomasz Piekarski, dyrektor biura rozwoju produktów komunikacyjnych w Warcie.
Argumenty przemawiające za wzrostem składek są liczne. To pierwszy pełny rok, w którym towarzystwa musiały od każdej polisy OC płacić 12 proc. tzw. podatku Religi. Dalej "Gazeta Prawna" zauważa, że od kilkunastu miesięcy tzw. wskaźnik rentowności technicznej na udziale własnym, pokazujący – w uproszczeniu – jak towarzystwa zarabiają na sprzedaży polis OC komunikacyjnego, spada. Na koniec 2006 r. wynosił on ponad 4 proc., rok później było to już -3 proc., a po pierwszym półroczu 2008 r. już -4,5 proc. Jest to rezultat rosnących wydatków na odszkodowania, przede wszystkim za szkody osobowe. – Przez najbliższe lata średnia składka za OC komunikacyjne będzie rosła po około 10 proc. rok do roku aż do poziomu około 200 euro – prognozuje Artur Borowiński.
Zdaniem "Gazety Prawnej" wzrosty cen może zahamować coraz ostrzejsza konkurencja i wejście na rynek OC nowych graczy. Na razie na tym rynku operuje nieco powyżej 20 graczy – czytamy w artykule Marcina Jaworskiego. – Pierwsza dziesiątka kontroluje prawie 92 proc. rynku OC i 95 proc. rynku AC. Ten rynek rośnie, łącznie o 720 mln zł w I półroczu. To nie oznacza jednak, że potentat, czyli PZU, nie traci rynku, mimo że jest liderem pod względem wzrostu przychodów ze składek. Jeszcze rok temu zbierał 51 proc. przychodów rynku z polis komunikacyjnych, a w tym już niecałe 48 proc.
(źródło: \"Gazeta Prawna\" z 29.10.08, autor artykułu: Marcin Jaworski)