Liczba agentów pracujących na rzecz towarzystw ubezpieczeniowych wciąż rośnie. Proces ten można zaobserwować już od trzech lat – zwraca uwagę „Gazeta Prawna”. Według danych „GP” za cały rok 2007, łączna liczba posiadaczy uprawnień do sprzedaży polis wynosiła ponad 135 tys. osób.

W tej grupie najliczniej byli reprezentowani multiagenci, jeśli uwzględnić pracujące na ich rzecz osoby. Gazeta pisze, że w branży ubezpieczeniowej takie osoby nazywa się potocznie OWCA-mi. Jest to skrót od ich oficjalnej nazwy: osoby wykonujące czynności agencyjne. Takich osób było ponad 110 tys.

„Gazeta Prawna” zwraca uwagę, że status OWCA jest o tyle korzystny, że taka osoba nie musi zakładać działalności gospodarczej. Może być zatrudniona na umowę o pracę czy na podstawie innej umowy. Taka forma zatrudnienia wiąże się jednak z niską pensją, większość zarobków będzie uzależniona od efektów pracy. Swoją popularność OWCA zawdzięcza przerastających niektórych biurokracji i ryzyka związanych ze statusem agenta, który może mieć tylko osoba fizyczna lub prawna działająca jako przedsiębiorca.rnrnGazeta zwraca uwagę na postępującą w ostatnich latach profesjonalizację zawodu agenta, na co naciskają tak ubezpieczyciele, jak i przedsiębiorcy prowadzący multiagencje. Powodem są wysokie koszty związane ze szkoleniem agentów, dostarczaniem im materiałów promocyjnych, czy też rozliczaniem, są spore. Stąd trend do skłaniania pośredników do skoncentrowania się na jednej działalności, żeby jej efekty były lepsze. „GP” zwraca uwagę, że w początkowym okresie agent może liczyć na wsparcie ubezpieczyciela przy np. przejęciu opłacania minimalnego ZUS czy podatków, jeśli towarzystwo wymaga założenia własnej działalności gospodarczej.

„Gazeta Prawna” przypomina, że czynności agencyjne mogą być wykonywane wyłącznie przez osobę fizyczną, która spełnia łącznie pięć warunków. Musi posiadać pełną zdolność do czynności prawnych, nie być prawomocnie skazana za umyślne przestępstwo, dawać rękojmię należytego wykonywania czynności agencyjnych i mieć przynajmniej średnie wykształcenie. Konieczne jest też odbycie 152-godzinnego szkolenia, które nie jest związane z dodatkowymi kosztami, ponieważ jest prowadzone przez towarzystwo ubezpieczeniowe, które chętny adept zawodu agenta ma reprezentować. Gdyby zaś później dana osoba chciała zmienić zakład ubezpieczeń lub rozszerzyć swoja ofertę, będzie musiała odbyć drugie szkolenie, ale już tylko 48-godzinne.

„GP” zwraca uwagę, że dla towarzystwa ważniejsze są miękkie umiejętności sprzedażowe, niż twarda wiedza z podstaw ubezpieczeń. To też stanowi powód dla którego nie wszyscy w tym zawodzie długo wytrzymują. Nie każdy ma talent do sprzedaży i nie każdemu odpowiada nienormowany czas pracy.

Gazeta przypomina, że agent ubezpieczeniowy lub OWCA pracuje w imieniu i na rzecz towarzystwa ubezpieczeniowego. Dlatego też to towarzystwo odpowiada za wszelkie szkody wyrządzone przez takiego agenta. Najczęstszym przypadkiem jest zawarcie umowy i pobranie składki z jednoczesnym brakiem zarejestrowania polisy i przywłaszczeniem pieniędzy przez agenta. Jednak nawet w takiej sytuacji istnieje odpowiedzialność towarzystwa. „GP” podkreśla, że dotyczy to zarówno agentów wyłącznych, jak i pracujących dla kilku towarzystw multiagentów. Ponieważ ci ostatni mają prezentować kilka ofert, prawo wymaga od nich posiadania polisy odpowiedzialności cywilnej, która w teorii ma pokrywać np. ryzyko szkody związanej z zaoferowaniem niedostosowanej do potrzeb klienta polisy, ale z palety reprezentowanych towarzystw. Gazeta podkreśla, że w praktyce są to trudne do udowodnienia roszczenia, dlatego koszty takiej polisy to obecnie około 1,5-3 tys. zł dla samodzielnie funkcjonującego multiagenta, mimo że sumy gwarancyjne są dość wysokie: 1 mln euro na jedno i 1,5 mln euro na wszystkie zdarzenia.rnrn„Gazeta Prawna” zwraca uwagę, że początkujący multiagent, który będzie pracował pod skrzydłami jakiejś większej multiagencji, sam nie jest zobligowany do zakupu polisy, bo jest objęty ochroną wynikającą z umowy zawartej przez jego firmę.

(źródło: „Gazeta Prawna” forsal.pl z 7.11.08, autor artykułu: Marcin Jaworski)

www.gu.com.pl

 

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *