wtorek, 10 kwiecień 2007
Wewnętrzny audyt PZU Życie sprawdza dokumentację dotyczącą branżowego programu ubezpieczeń na życie Policja 2001. Są podstawy do podejrzeń, że niektórzy policjanci wyłudzali odszkodowania – pisze dzisiejsza „Gazeta Wyborcza”.Jak to zazwyczaj w takich przypadkach bywa zainteresowanie ubezpieczyciela wzbudziły wysokie wypłaty odszkodowań w oddziałach w Lublinie i w Szczecinie.. Tamtejsi policjanci odbierali masowo odszkodowania z powodu licznych pobytów w szpitalu związanych z "zaburzeniami nerwicowymi". PZU Życie do całej sprawy podeszło niezwykle ostrożnie, gdyż policja należy do kluczowych klientów zarówno spółki życiowej, jak i majątkowej. Sam Program Policja 2001 przynosił 8-9 mln zł zysku rocznie.
Podejrzenia centrali PZU Życie wzbudziła nerwica lubelskich i szczecińskich funkcjonariuszy. W Szczecinie zajęła się tą sprawą prokuratura. Wnioski o odszkodowania składały wiele razy te same osoby przebywające stale w tych samych szpitalach pod nadzorem tych samych lekarzy. Według szacunków oddział PZU Życie w Szczecinie w latach 2003-06 stracił na tym programie ok. 6,5 mln zł.
Policjanci dostawali więcej niż jedno odszkodowanie za jedno i to samo schorzenie ponieważ zawierali umowy z różnymi wariantami ubezpieczenia. „Grupa policjantów wyłudzała świadczenia, bo jak inaczej nazwać pobyt w szpitalu na zapalenie mieszków włosowych?” napisał jeden z pracowników PZU Życie cytowany w lutowym raporcie „Notatka z kontroli doraźnej »Realizacja programu Policja 2001 «”. Z wniosków końcowych raportu wynika, że sześciu pracowników PZU Życie powinno ponieść konsekwencje za brak nadzoru nad współpracą z policją.
Rzecznik PZU Michał Witkowski zapewnił, że współpraca z policją nie przynosi strat. Według jego słów, każdy wniosek o wypłatę odszkodowania jest analizowany pod kątem zgodności z zakresem ubezpieczenia opisanym w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia. Za zdarzenia objęte zakresem ubezpieczenia spółka zawsze wypłaca należne świadczenie. Nie chciał jednak potwierdzić ani zaprzeczyć informacjom „Gazety Wyborczej” o problemach oddziałów szczecińskiego i lubelskiego z programem Policja 2001.
Według informacji, które udało się uzyskać „Gazecie Wyborczej”, PZU Życie stara się dziś zmodyfikować umowy z policją, tak aby nerwice, "zaburzenia w zachowaniu" i inne dolegliwości, takie jak zapalenie mieszków włosowych, nie wchodziły w zakres głównego ubezpieczenia.
( Źródło: „Gazeta Wyborcza” z 10.04.2007 )