Rzeczpospolita” zastanawia się, czy wypadek, któremu uległ jeden z bohaterów kampanii reklamowej PZU SA skierowanej do kierowców, dziennikarz motoryzacyjny Maciej Zientarski, zaszkodzi wizerunkowi towarzystwa. Przypomnijmy, że do wypadku doszło w wyniku nadmiernej prędkości

Piotr Czarnowski, prezes agencji First PR uważa, że zatrudnianie dziennikarza motoryzacyjnego do tego typu reklam zawsze jest ryzykowne. Według Czarnowskiego, zachodnia firma dwa razy zastanowiłaby się przed podjęciem takiej decyzji.

Michał Witkowski, rzecznik PZU mówi, że każdy, kto zatrudnia znaną osobę do reklamy, wie, że może to się wiązać z sytuacją, która nadweręży wizerunek firmy. Witkowski zapewnia, że firma jest przygotowana na różne scenariusze, a zespół antykryzysowy ma plany dalszego postępowania. Dodaje, iż obecnie najważniejszą dla PZU SA jest sytuacja człowieka, który walczy o życie.

„Rzeczpospolita” informuje, że wbrew doniesieniom mediów, PZU SA nie zdecydował się na wycofanie reklam z Maciejem Zientarskim. Zgodnie z planem kampania telewizyjna zakończyła się w czwartek, a kampania billboardowa w piątek. Przygotowała je agencja reklamowa Just – znana m.in. z kontrowersyjnej akcji „Stop wariatom drogowym”, również na zlecenie PZU SA.

( za : „Rzeczpospolita” )

www.gu.com.pl

 

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *