Grupa Ergo Hestia zapowiedziała rozpoczęcie działań, które według komunikatu sopockiego ubezpieczyciela „są odpowiedzią na powtarzające się ataki kierowane przeciwko agentom ubezpieczeniowym przez jedno z towarzystw typu direct”. Sprawę, która dotyczy różnych odsłon kampanii reklamowej Link4 szeroko opisywała „Gazeta Ubezpieczeniowa”

Działające w segmencie sprzedaży bezpośredniej towarzystwo kilka miesięcy temu zaczęło reklamować swoje polisy w sposób, który zbulwersował pośredników ubezpieczeniowych. Reklamom zarzucano m.in. przedstawianie agentów w ośmieszający sposób oraz wprowadzanie w błąd klientów. Kwestią czasu była reakcja towarzystw opierających swoją sprzedaż na tradycyjnej sieci agencyjnej. Pierwszym które zdecydowało się na interwencję była właśnie Ergo Hestia.

Ubezpieczyciel zdecydował się na odpowiedź w formie prasowej kampanii reklamowej. Przybierze ona kształt serii wywiadów z agentami reprezentującymi firmę z Sopotu, publikowanych w mediach lokalnych i ogólnopolskich. Rozmowy ukażą się również w Newsweek Polska, co poprzedzone zostanie wsparciem telewizyjnym. Kampania potrwa do maja br. Jej pierwsza odsłona nosi tytuł „Różne oblicza Doradcy” i rozpoczyna się 6 lutego w prasie ogólnopolskiej i regionalnej. W ten sposób Ergo Hestia postanowiła zareagować na reklamy Link4, które zdaniem ich przeciwników mówią nieprawdę i przedstawiają fałszywy obraz agentów ubezpieczeniowych.

– Przypomnimy naszym klientom i pracownikom, jak ogromną rolę we współczesnym świecie odgrywa agent ubezpieczeniowy, doradca finansowy. Chcemy równocześnie pokazać nieprawdziwość tezy głoszącej, iż model biznesowy pozbawiony udziału agenta jest zawsze równoznaczny z niższą ceną polisy. Tworzenie takich uogólnień, to nadużycie zaufania klientów do instytucji finansowych, które pracują poprzez pośredników – doradców. Działanie szczególnie szkodliwe w czasie kryzysu – mówi Małgorzata Makulska, wiceprezes zarządu Ergo Hestii.

Niedługo po rozpoczęciu kampanii reklamowej przez Link4 z protestem wystąpiło Stowarzyszenie Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych. Podobnie postąpiła Polska Izba Pośredników Ubezpieczeniowych i Finansowych, która w przypadku odmowy spełnienia żądań zagroziła natychmiastowym skierowaniem sprawy do sądu. Link4 uznał wówczas zarzuty organizacji za bezzasadne, motywowane, jego zdaniem, strachem przed konkurencją ze strony towarzystw direct. Niepowodzeniem zakończyły się także interwencje Stowarzyszenia Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych. Także działająca przy Radzie Reklamy Komisja Etyki Reklamy dwukrotnie oddaliła skargę na treść reklamy Link4. Efektem tego PIPUiF złożyła pozew do sądu. Jako zadośćuczynienia Izba zażądała trzykrotnej publikacji w wybranych tytułach prasowych i Programie I TVP przeprosin towarzystwa, w których przeprasza wszystkich zainteresowanych za zawarte w reklamach twierdzenia. Dodatkowo Izba domaga się wpłacenia 1 mln zł na rzecz Zamku Królewskiego w Warszawie.

Artur Makowiecki

www.gu.com.pl

 

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *