Nie ma szans na obniżki składek na OC – twierdzi „Gazeta Wyborcza”. Firmy ubezpieczeniowe, które deklarowały obniżenie cen, gdy tylko zniknie podatek Religi, teraz wycofują się z obietnic.
Przy obecnym stanie prawnym koszty leczenia ofiar drogowych pokrywają towarzystwa, co miesiąc oddając do Narodowego Funduszu Zdrowia 12 proc. składek zebranych z ubezpieczeń komunikacyjnych OC.
Gdy wejdą w życie zapowiadane zmiany, leczenie ofiary wypadku drogowego będzie finansować tylko to towarzystwo, w którym ubezpieczony był sprawca wypadku. Nie będzie więc odpowiedzialności zbiorowej, w której każdy ubezpieczyciel płaci po równo, niezależnie od tego, ilu jego klientów spowodowało wypadek. – akcentuje „Wyborcza”.
– Liczymy na to, że po tych zmianach firmy ubezpieczeniowe obniżą ceny – powiedziała „Gazecie Wyborczej” minister zdrowia Ewa Kopacz. Ubezpieczyciele podnieśli je w październiku ubiegłego roku średnio o 8-10 proc. Tłumaczyli się właśnie podatkiem Religii. Jednocześnie deklarowali, że gdy tylko dodatkowa opłata zniknie, ceny polis spadną.
– Za wcześnie, żeby mówić o obniżkach, bo nadal nie wiemy, jak ostatecznie ustawodawca rozwiąże kwestię finansowania ofiar wypadków drogowych – mówi Michał Witkowski, rzecznik PZU. Wtóruje mu Paweł Wróbel, rzecznik Generali: – Dalej nie wiemy, ile będzie kosztowało leczenie ofiar wypadków drogowych. Póki taki cennik, od dawna obiecywany przez polityków, nie zostanie wprowadzony, póty nie będziemy mogli policzyć naszych kosztów.
„Gazeta Wyborcza” szacuje, że po zniesieniu podatku Religii ceny polis mogłyby spaść średnio o 6-7 proc.
– Nie liczyłbym na spadek cen polis – przyznaje prof. Lesław Gajek, zastępca przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego. W ubiegłym miesiącu Komisja ostrzegała przed problemami z wypłacalnością niektórych towarzystw. Związane to było z pogorszeniem się rentowności właśnie OC komunikacyjnego. Po trzech miesiącach tego roku ubezpieczyciele stracili na sprzedaży tych polis ponad 20 mln zł. W tym czasie wartość wypłacanych odszkodowań wzrosła o niemal jedną piątą, a sprzedaż polis jedynie o 11 proc. – Zanim zaczniemy postulować masowe obniżki cen polis OC, zwróćmy uwagę, że w większości przypadków ich sprzedaż balansuje na progu opłacalności – mówi Paweł Wróbel z Generali.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”