W piątek 29 czerwca Sejm przyjął ustawę wprowadzającą podatek Religi od 1 października. Wprowadzająca nowe przepisy ustawa czeka już tylko na podpis prezydenta, ale wydaje się, że jest to już tylko formalność. Podatek Religi, bądź też OC Religi to regulacje prawne, według których towarzystwa ubezpieczeniowe mają przekazywać część składki z tytułu OC komunikacyjnego na leczenie ofiar wypadków drogowych.

OC komunikacyjne znajduje się w ofercie 25 towarzystw. Jest produktem przynoszącym straty, choć nie dla wszystkich. OC przynosi zyski największemu polskiemu ubezpieczycielowi. Z polisą OC wykupioną w PZU jeździ niemal co drugi kierowca w Polsce. Zdaniem Bogdana Dębickiego, partnera KPMG Polska, powinniśmy spodziewać się zmiany cen polis komunikacyjnych. Rozwój sytuacji Dębicki uzależnia od zachowania największego ubezpieczyciela na tym rynku.

A ten unika jasnych, precyzyjnych deklaracji. Prezes PZU Jaromir Netzel zapowiedział, że jakaś korekta na pewno będzie, ale natychmiast zastrzegł, że lider rynku ubezpieczeniowego nie chce przerzucać tych kosztów na klientów, więc odczują oni ją albo wcale, albo w minimalnym stopniu. Pozostałe firmy zatem czekają na ostateczną decyzję PZU i od tego uzależnią swoją nową politykę cenową po 1 października. Tego dnia mają wejść w życie nowe przepisy nakazujące towarzystwom przekazywać 12 procent składek z OC na Narodowy Fundusz Ochrony Zdrowia.

PZU zatem rozdaje karty i kto wie, czy jego decyzja nie zatrzęsie rynkiem. Największy polski ubezpieczyciel może pozwolić sobie na luksus obniżenia swojego zysku w tym segmencie produktów i przerzucenie kosztów podwyżki na siebie. Wynik techniczny spółki z tytułu C komunikacyjnego to niemal 500 mln złotych. Mniejsze firmy, którym sprzedaż OC przynosi straty, nie mają możliwości utrzymania cen na dotychczasowym poziomie tak, aby nie odbiło się to na ich finansach. Jeżeli nie zastosują odpowiedniej polityki cenowej mogą mieć kłopoty zwłaszcza te, w których portfelach składki z tytułu OC komunikacyjnego stanowią połowę i więcej przypisu składki.

Należy do nich m.in. HDI Asekuracja (OC komunikacyjne to 77 procent portfela firmy). Stanisław Godlewski, prezes HDI Asekuracja, zapewnia, że jego firma na pewno będzie zmieniać na jesieni ceny polis OC, bez względu na to, co zrobi PZU. Godlewski dodaje, że jego firma ma dodatni wynik ze sprzedaży tych polis. Franz Fuchs, prezes Vienna Insurance Group (VIG), do której należy m.in. Compensa (49 procent portfela z OC) zaznacza, że podwyżki OC są nieuniknione. Jednak żaden z nich obu nie chciał zdradzić, o ile zdrożeje w jego firmie OC. Z ogólnych kalkulacji wynika jednak, że wzrost cen OC wyniesie około 16 procent, gdyż wyższe będą chociażby prowizje dla agentów. Również wiele innych obciążeń ubezpieczycieli liczonych jest od składki (np. opłaty na fundusz gwarancyjny czy izbę ubezpieczeniową).

Pojawia się pytanie, czy ze względu na nowe obciążenia w przyszłym roku może być zagrożona płynność finansowa któregoś z ubezpieczycieli. Łukasz Dajnowicz, rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego zapewnia, że nadzór będzie wnikliwie przyglądać się wpływowi tej regulacji na rynek, zwłaszcza na linii firma – konsument . Dajnowicz nie potrafi jednak powiedzieć, czy KNF zdecyduje się ingerować w politykę taryfową poszczególnych towarzystw. Środowisko ubezpieczeniowe, od samego początku wrogie OC Religi, wiąże pewne nadzieje z deklaracją Platformy Obywatelskiej o zaskarżeniu ustawy o podatku Religi do Trybunału Konstytucyjnego. Poseł Zbigniew Chlebowski zapewniał po przyjęciu ustawy przez Sejm, że jego klub przygotowuje wniosek i złoży go do Trybunału w dniu, w którym ustawa zostanie opublikowana.

Część prawników uważa, że opłata na NFZ jest podatkiem nałożonym na ubezpieczycieli i nie może być ustalana przez ministra zdrowia, ale przez parlament. Nieporozumieniem jest też to, że opłata ma obowiązywać wszystkich właścicieli samochodów bez względu na to, czy spowodowali wypadek czy nie.

Problem ten dotyczy nie tylko blisko 15 milionów właścicieli aut, którzy muszą obowiązkowo kupować ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w związku z posiadaniem samochodu, ale i każdego, kto może stać się ofiarą wypadku drogowego. Z tych polis bowiem wypłacane są świadczenia tylko ofiarom kolizji, nigdy sprawcom czy właścicielom auta.

( źródło: „Rzeczpospolita” )

www.gu.com.pl

 

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *