Mimo pewnej poprawy sytuacji powodziowej liczba szkód zgłoszonych do zakładów ubezpieczeń rośnie bardzo szybko. Wiele wskazuje na to, że będzie ich znacznie więcej, niż podczas ubiegłorocznej powodzi.

Ostatnie szacunkowe dane z zakładów ubezpieczeń, zgromadzone przez Komisję Nadzoru Finansowego, mówiły o około 40 tysiącach zgłoszonych szkód (na dzień 21 maja 2010 r. do godz. 12:00). Z dotychczas opublikowanych raportów przez firmy ubezpieczeniowe wynika, że około 51,5 procenta zgłoszeń wpływa do PZU. Ponieważ najnowsze informacje (na dzień 25 maja) największego polskiego ubezpieczyciela donoszą o blisko 35 tysiącach zgłoszonych szkodach można zakładać, że ich łączna liczba sięga już 70 tysięcy.

Koszty większe, niż w 2009 r.rnJeżeli te szacunki potwierdzą się, będzie to oznaczało, że tegoroczna powódź wyrządzi znacznie więcej szkód, niż ostatnia tego typu klęska spowodowana deszczami nawalnymi i wywołanymi przez nie zjawiska (przede wszystkim powodzie) z przełomu czerwca i lipca 2009 roku. Według zgromadzonych przez KNF danych, kosztowała ona wówczas ubezpieczycieli nieco ponad 171 milionów złotych. Klienci zakładów ubezpieczeń zgłosili wtedy łącznie 66 304 szkód z 55 449 umów ubezpieczenia (46% zgłoszeń dotyczyło szkód wyrządzonych w budynkach mieszkalnych i gospodarczych). Średnia szkoda brutto została wyliczona na 4,14 tys. zł (3,6 tys. zł na udziale własnym).

Z najnowszego raportu PZU wynika, że najwięcej szkód powodziowych zgłoszono do tej pory na Śląsku i w Małopolsce. Główne przyczyny zgłoszeń pozostają niezmienne – są to: powódź, deszcz nawalny, podtopienie, zalanie oraz przepięcie.

Ponad 5 tys. zgłoszeń Ergo Hestii

Znaczący wzrost liczby zgłoszeń sygnalizuje również Ergo Hestia. Według danych sopockiego ubezpieczyciela nadzień 25 maja na godz. 15.00, od początku powodzi do jego likwidatorów Ergo Hestii skierowano łącznie ponad 5,3 tys. roszczeń z tego tytułu (około 1000 nowych szkód zalaniowych przybyło w ciągu dwóch poprzedzających dni).

Niezmiennie szkody w większości likwidowane są w procedurze uproszczonej, czyli do 5 tys. zł, na telefon i bez oględzin. – W takim trybie staramy się likwidować około 70 proc. wszystkich szkód powodziowych – wyjaśnia Agnieszka Nowacka, zastępca dyrektora ds. Likwidacji Szkód Typowych Ergo Hestii.

Kolejne województwa pod wodą

Do sopockiego ubezpieczyciela nadal najwięcej zgłoszeń wpływa z woj. małopolskiego, śląskiego, a także z dolnośląskiego. Wciąż trudna sytuacja jest w okolicach Gliwic, Oświęcimia, Krakowa, Bochni, Tarnowa, Sandomierza, Tarnobrzegu, Oleśnicy, Kędzierzyna-Koźla, Rybnika, Pabianic, Rzeszowa i Opola. Coraz więcej szkód zgłaszanych jest jednak z dotychczas niedotkniętych powodzią województw w centralnej i północnej Polsce. – Z powodu przemieszczającej się fali powodziowej, zakres obszarów objęty szkodami powodziowymi rozszerzył się o województwa pomorskie, kujawsko-pomorskie i wielkopolskie – wyjaśnia Nowacka.

www.gu.com.pl

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *