Jak pisze „Gazeta Prawna”, pakiet assistance dołączany do ubezpieczenia mieszkań to już standard na polskim rynku, jednak klienci wciąż nie potrafią z niego korzystać. Powtarza się sytuacja, która najczęściej występuje w przypadku OWU: klient nie zapoznaje się z zakresem ewentualnej pomocy w razie kłopotów w mieszkaniu.
Gazeta przytacza przykład gwarantowanej przez assistance pomocy ślusarza w razie kłopotów z zamkiem. Według statystyk firm assistance, jest to pomoc, z której klient najczęściej korzysta. Jednak ta usługa ma nieco inny kształt w przypadku poszczególnych towarzystw. W PZU SA pomoc ślusarza przysługuje (do kwoty 400 zł) tylko w przypadku konieczności wymiany zamków po kradzieży z włamaniem.
W Ergo Hestii jest podobnie, przy czym u tego ubezpieczyciela pomoc interwencyjna specjalisty (do limitu 400 lub 700 zł, w zależności od wariantu) będzie uzasadniona tylko w przypadku wystąpienia szkody, która „… wymaga podjęcia natychmiastowych działań zmierzających do uniemożliwienia powiększania się jej rozmiarów lub powstania dalszych szkód”. Gazeta precyzuje, że z tego zapisu wynika, iż klient otrzyma pomoc jedynie w przypadku skutecznego sforsowania drzwi. W sytuacji, gdy zamki okażą się wystarczająco mocne, klient będzie musiał sam wzywać ślusarza.rnrnJoanna Kitowska, rzecznik Ergo Hestia deklaruje, że jeżeli uszkodzenie zamka jest spowodowane kradzieżą albo usiłowaniem kradzieży (niezależnie od skuteczności kradzieży), to na życzenie klienta towarzystwo zorganizuje usługę assistance.
( za: „Gazeta Prawna” z 23.01.2008 r. )