Zalewające Polskę powodzie mobilizują środowisko ubezpieczeniowe, które naciska na administrację państwową o wdrożenie działań prewencyjnych, zapobiegających skutkom klęsk żywiołowych. Branża asekuracyjna ponawia propozycję wprowadzenia systemu ubezpieczeń katastroficznych. Tym razem postulat taki ponownie zgłosił Rzecznik Ubezpieczonych.

W 2008 roku silne wiatry, które wyrządziły w Polsce dużo szkód, sporo kosztowały podatników, gdyż ze względu na niewielki poziom ochrony ubezpieczeniowej na terenach najmocniej dotkniętych przez żywioły, pomoc z budżetu centralnego i budżetów lokalnych była niejednokrotnie jedynym wsparciem finansowym dla poszkodowanych.

Uniknięcie powtórzenia takiej sytuacji miały zapewnić specjalne ubezpieczenia katastroficzne, o wprowadzenie których apelowało środowisko ubezpieczeniowe z Polską Izbą Ubezpieczeń i Rzecznikiem Ubezpieczonych na czele.

Mimo że w połowie września 2008 roku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji powołało wspólnie z Polską Izbą Ubezpieczeń specjalny zespół roboczy, który miał kontynuować prace zmierzające do przygotowania propozycji działań rynku ubezpieczeniowego oraz wskazania odpowiednich przedsięwzięć legislacyjnych w kwestii wprowadzenia polis klęskowych, do dziś system ten nie funkcjonuje. Ta sytuacja oraz tegoroczne powodzie skłoniły Rzecznika Ubezpieczonych do zwrócenia się do rządu z ofertą współpracy w tym zakresie.

W adresowanym do wicepremiera, ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, Grzegorza Schetyny piśmie z 30 czerwca 2009 roku Rzecznik ponowił swoją propozycję współdziałania na rzecz wypracowania systemu ubezpieczeń katastroficznych (poprzednie wystąpienie z 9 września 2008 roku było adresowane do ministra finansów – przyp. AM). RU przypomniał, że jego wcześniejszy apel o stworzenie systemu wsparcia dla poszkodowanych na skutek klęsk żywiołowych przewidywał 

 wprowadzenie do systemu prawnego zachęt (zwolnień i ulg) podatkowych dla osób ubezpieczających swoje mienie;

• stworzenie na podstawie istniejących wzorców systemu dopłat do składki za ubezpieczenie mienia;

• stworzenie w ramach systemu prawnego specjalnego funduszu klęskowego uzupełniającego wypłaty realizowane przez ubezpieczycieli;

• wprowadzenie przymusu ubezpieczenia mienia w rejonach zagrożonych klęskami na jednolitych, standaryzowanych przez regulatora warunkach.

Jednocześnie Rzecznik Ubezpieczonych zwrócił się z wnioskiem o włączenie jego urzędu do prac zespołu powołanego wspólnie przez MSWiA oraz PIU.

Tymczasem sytuacja w rejonach nawiedzonych przez obfite opady deszczu, które niejednokrotnie wywołały powdzie, jest wciąż trudna. Według raportu Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń, na godzinę 13.00 dnia 1 lipca ubezpieczyciel zarejestrował ponad 4636 szkód w całej Polsce. Najbardziej ucierpiały południowe rejony kraju.

Tam też od dwóch tygodni znajduje się Mobilne Biuro PZU i dodatkowe siły Mobilnych Ekspertów PZU, którzy pomagają poszkodowanym w szybkim uzyskaniu odszkodowania poprzez sprawne szacowanie szkód.

Największa liczba szkód zarejestrowana jest z okolic Rzeszowa (859 szkód), Bielska-Białej (641) i Krakowa (459). Szkody związane z sytuacją pogodową są zgłaszane do PZU różnymi kanałami. Obecnie są one w trakcie rejestracji. Oznacza to, że ostateczna liczba szkód może być znaczenie wyższa. Główne przyczyny zgłoszonych szkód to powódź (ponad 2,5 tysiąca szkód), deszcz nawalny (885 szkód), grad (838) i huragan (396).

Obecnie Mobilne Biuro PZU znajduje się w Kotlinie Kłodzkiej. Od rana w miejscowości Jaszkowa Dolna przyjmowało zgłoszenia od poszkodowanych powodzią mieszkańców. Kolejny postój autobusu jest przewidziany w miejscowości Żelazno. Autobus pojawi się tam najprawdopodobniej dziś.

Dzień później szkody do Mobilnego Biura PZU będą mogli zgłaszać mieszkańcy Ołdrzychowic. Dotychczas z terenu Kotliny Kłodzkiej do PZU wpłynęło około 1300 szkód (nie wszystkie są jeszcze uwzględnione w systemach informatycznych), ale skala zniszczeń może być większa.

Ubezpieczyciel stale przyjmuje nowe zgłoszenia.rnrnW związku ze zgłoszonymi już szkodami PZU zawiązał na chwilę obecną rezerwy przekraczające 13 mln zł. Ich wysokość zmienia się jednak dynamicznie wraz z napływem kolejnych zgłoszeń.

www.gu.com.pl

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *