Klub Lewicy chce zniesienia tzw. podatku Religi odprowadzanego przez ubezpieczycieli od umów komunikacyjnego OC. Zdaniem wiceszefowej sejmowej komisji finansów, Anity Błochowiak, rozwiązanie to nie sprawdza się w praktyce. Klub Lewicy złożył w czwartek projekt ustawy w tej sprawie.
W ubiegłym roku Sejm głosami PiS, LPR i Samoobrony, przyjął nowelizację ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej, zgodnie z którą leczenie ofiar wypadków drogowych miało być finansowane z części składki komunikacyjnego OC.
Jak podkreśliła na czwartkowej konferencji prasowej Błochowiak, podobne rozwiązania prawne funkcjonują w Europie zachodniej, jednak na zupełnie innych zasadach. Tam – według niej – sprawcy wypadków drogowych rzeczywiście pokrywają koszty leczenia ich ofiar.
– W Polsce zaś, chcąc ratować służbę zdrowia i łagodzić protesty pielęgniarek, rząd Jarosława Kaczyńskiego wymyślił formułę, iż wszyscy – ponad 20 milionów użytkowników aut – zrzucą się na tak zwane leczenie ofiar wypadków – mówiła Błochowiak.
Jej zdaniem, po roku funkcjonowania tej ustawy, okazało się, że na faktyczne leczenie ofiar wypadków wydano jedynie kilkanaście tysięcy złotych i to wyłącznie w dwóch województwach.
Na kontach NFZ z kolei – jak dodała posłanka Lewicy – leży ponad 300 milionach złotych niewykorzystanych środków, które miały być przeznaczone na leczenie ofiar wypadków. – Nie ma procedur, schematu, ścieżki, jak przekazywać do szpitali te środki – zaznaczyła Błochowiak.
Wiceszefowa sejmowej komisji finansów przypomniała, że w poprzedniej kadencji, kiedy Sejm pracował nad ustawą, przeciwko były kluby PO i PSL. Platforma ponadto zaskarżyła ją do Trybunału Konstytucyjnego. Błochowiak dodała, iż ma nadzieję, że skoro politycy PO, w tym sam premier Donald Tusk, protestowali przeciwko tej ustawie, dziś nie będą czynili przeszkód, by ją zmienić.
Zdaniem posłanki Lewicy, potrzebne jest takie prawo, które nakładałoby obowiązek płacenia wyższej składki OC tylko przez te osoby, które spowodowały wypadek, w którym ucierpieli ludzie.
– Przyjęcie tej ustawy spowoduje, że w końcu przestaniemy płacić wyższą składkę i o te kilkanaście, kilkadziesiąt złotych w skali miesiąca, czy roku, nasi obywatele będą bogatsi, ale przede wszystkim, że będzie to rozwiązanie konstytucyjne – podkreśliła Błochowiak.
(źródło: PAP)