Uproszczone procedury likwidacji szkód komunikacyjnych znajdują się w ofercie już siedmiu towarzystw. Dzięki temu przy szkodach o niskiej wartości odszkodowanie można dostać niemal natychmiast. Jeśli koszty naprawy auta nie przekraczają 1,5-3 tys. zł, możemy liczyć na wypłatę odszkodowania niemal od ręki. Istnieją przypadki, że do zlikwidowania szkody, potrzebny jest wyłącznie jeden kontakt telefoniczny.
Zwykły kontakt telefoniczny jest wystarczający do otrzymania odszkodowania jeżeli korzystamy z usług Axa, Ergo Hestii lub Compensy. Różnice między tymi towarzystwami w realizacji likwidacji szkód komunikacyjnych są następujące: w Ergo Hestii najpierw dokonuje się naprawy, a towarzystwo refunduje koszty na podstawie przesłanych faktur. Praktyka Compensy to kontakt rzeczoznawcy z klientem, sporządzenie kosztorysu na podstawie opisu uszkodzeń i na koniec, w przypadku jego akceptacji przez klienta, przelew pieniędzy przez towarzystwo. Cały proces trwa średnio trzy i pół dnia ( według danych Compensy ). W Axa można wybrać procedurę z udokumentowaniem kosztów naprawy, ale pieniądze mogą być też przelane od razu na konto warsztatu.
Inaczej proces likwidacji szkód komunikacyjnych wygląda u największego polskiego ubezpieczyciela. Część współpracujących z PZU warsztatów funkcjonujących w ramach sieci naprawczej ( ok. 150 certyfikowanych przez PZU warsztatów ) posiada uprawnienia do samodzielnej likwidacji mniejszych szkód, bez konieczności oględzin technika z PZU. W warsztacie można również zostawić całą dokumentację niezbędną do likwidacji szkody, bez konieczności odwiedzin w centrum likwidacji szkód lub inspektoracie PZU. warsztat może także odebrać odszkodowanie lub może ono trafić do klienta, a ten już rozlicza się za naprawę.
W pozostałych przypadkach na miejsce oględzin przyjeżdża technik – likwidator, który dokonuje oceny szkody i na miejscu przedstawia klientowi wycenę kosztów naprawy. W przypadku akceptacji przez klienta, pieniądze mogą trafić na jego konto. Coraz większa pomysłowość w sposobie ich przekazania cechuje ostatnio towarzystwa. Przykładowo: w Link4 można odebrać je w dowolnej placówce banku Pekao, po okazaniu dowodu osobistego, zaś w Generali odszkodowanie przelewane jest na kartę płatniczą, którą klient dostaje od likwidatora towarzystwa. Może nią płacić w sklepie lub pobrać pieniądze z bankomatu.
Skrócenie procedur przy mniejszych szkodach pozwala towarzystwom na zmniejszenie wynoszących kilkaset złotych kosztów obsługi. Dlatego też większość towarzystw stosuje tzw. franszyzę integralną. Określa ona, do jakiej kwoty towarzystwa nie odpowiadają za szkodę, ale jeśli jest ona wyższa, płacą całość. Na przykład jeśli franszyza wynosi 500 zł, a szkoda 1 tys. zł, to zostanie wypłacona cała kwota.
( źródło: „Gazeta Prawna” z 25.06.2007 r. )