Aż trzy czwarte narciarzy nie orientuje się w kosztach akcji ratowniczej i leczenia po wypadku na stoku – wynika z najnowszych badań przeprowadzonych na zlecenie TU Europa. Ubezpieczyciel przypomina, że tego typu obciążenia są bardzo wysokie: za zwiezienie z gór w popularnej wśród miłośników białego szaleństwa Słowacji kosztuje ok. 550 zł. Ale gdy do akcji wkracza helikopter, rachunek natychmiast rośnie do 14 tys. zł.
Polacy nie mają jednak tej świadomości, a ubezpieczenia traktują jako zbędny balast. – takie wnioski płyną z badania konsumenckiego „Ubezpieczenie narciarzy”, które w grudniu 2011 r. przeprowadziło TU Europa przy wsparciu ośrodka IMAS wśród osób aktywnie uprawiających narciarstwo lub snowboarding. Pozwoliły one poznać świadomość w zakresie ubezpieczania się oraz bezpieczeństwa na stoku, jak też preferencje wyjazdowe tych osób.
Większość badanych jeździ na nartach w Polsce (95 proc.), drugie pod względem popularności są Słowacja (29 proc.) i Austria (22 proc.). Co zatem robią nasi narciarze, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo podczas uprawiania białego szaleństwa w kraju i za granicą? Analiza pokazała, że przede wszystkim przestrzegają przepisów obowiązujących na stoku (82 proc.), blisko 70 proc. respondentów używa kasku i sprawdzonego sprzętu, ale tylko niewiele ponad jedna trzecia wykupuje ubezpieczenie.
– To zaskakujący wniosek, tym bardziej, że jednocześnie wśród badanych dominuje przekonanie, iż sporty zimowe są dość niebezpieczne. Przyznaje tak blisko trzy czwarte narciarzy, a przy tym ponad połowa jest przekonana, że koszty leczenia są bardzo wysokie – mówi Krzysztof Mędrala, wiceprezes TU Europa.
Jednak to mężczyźni poważniej podchodzą do tematu bezpieczeństwa – zdecydowanie większy odsetek panów (46 proc.) niż kobiet jeździ na narty z ubezpieczeniem i uważa, że warto wykupić polisę na tego typu wyjazdy. Potrzebę i sens posiadania ubezpieczenia dostrzega tylko niespełna 30 proc. pań.
Niechęć do ubezpieczania się wynika z przeświadczenia, że polisa jest zbyt droga (blisko 6 proc. badanych) lub że wystarczający zakres ochrony zapewnia Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego (5 proc.), którą można uzyskać w NFZ. Tymczasem EKUZ obejmuje tylko niezbędne minimum świadczeń medycznych.
Co drugi respondent pytany, dlaczego warto zaopatrzyć się w polisę ubezpieczeniową planując białe szaleństwo, uważa, że należy to zrobić, bo koszty leczenia po wypadku są bardzo wysokie. Ta opinia nie jest jednak poparta głębszą wiedzą o rzeczywistych kosztach polisy, gdyż większość osób (44 proc.) szacuje, że ubezpieczenie dla 1 osoby na tygodniowy wyjazd wynosi od 50 do 100 zł. Jedna czwarta sądzi, że jest to koszt pomiędzy 100 a 200 zł. Większość osób, bo aż trzy czwarte, nabywa ubezpieczenie samodzielnie.
Nasi narciarze są bardzo aktywni, jeśli chodzi o wyjazdy. Najwięcej z badanych, bo co czwarty, wyjeżdża w sezonie na tydzień, 22 proc. na 4-5 dni, a ponad połowa kilka razy w ciągu zimy robi krótsze wypady.
– Dlatego tak ważne jest edukowanie narciarzy i snowboardzistów zarówno w zakresie bezpieczeństwa na stoku, jak i wiedzy o ubezpieczeniach turystycznych, ze szczególnym uwzględnieniem kosztów akcji ratowniczych oraz sum za leczenie za granicą. Posiadając taką wiedzę narciarze sami podejmą decyzję, czy zaryzykować i ruszyć na stok bez polisy, czy jednak ją wykupić i jeździć bez obaw o koszty transportu z lodowca. O astronomicznych sumach za leczenie w austriackim szpitalu nie wspominając – mówi Krzysztof Mędrala,.
TU Europa radzi, aby pamiętać, jak bezpiecznie jeździć, a dla spokoju ducha (i ciała) zaopatrzyć się w ubezpieczenie. Trzeba jednak wiedzieć, że polisa nie pokryje kosztów wypadku, który spowodowaliśmy będąc nietrzeźwym lub łamiąc przepisy, np. jeżdżąc poza wyznaczonymi trasami. A gdy już wykupimy ubezpieczenie, pamiętajmy o zabraniu numeru polisy wraz z numerem telefonu, pod który możemy zadzwonić, gdyby zdarzyło nam się twarde lądowanie na stoku.
O czym nie można zapomnieć przed wyjazdem?
• Pierwsza sprawa to oddanie nart do serwisu i przede wszystkim sprawdzenie wiązań. Konserwacja sprzętu zagwarantuje nam komfort i bezpieczeństwo podczas zjazdów.
• Szykuj kondycję przed wyjazdem. Odpowiednie zestawy ćwiczeń pomogą wzmocnić mięśnie i zmniejszyć ryzyko kontuzji na stoku.
• Aby czuć się całkowicie bezpiecznym na stoku, warto wykupić odpowiednie ubezpieczenie narciarskie. Wówczas większość problemów dotyczących sfinansowania ewentualnego leczenia, zorganizowania transportu przez ubezpieczyciela, czy wypłaty odszkodowania ograniczamy do niezbędnego minimum.
• Dodatkowo, jeśli wybieramy się do jednego z krajów z obszaru Unii Europejskiej lub do Szwajcarii, Lichtensteinu, Norwegii czy Islandii, nie zapomnijmy o udaniu się do najbliższego oddziału NFZ, aby uzyskać Europejską Kartę Ubezpieczenia Zdrowotnego dla siebie i swojej rodziny. Wyrobienie jest darmowe i można to załatwić od ręki.
• Zanim zaczniesz swój narciarski urlop, zapoznaj się warunkami polisy i informacjami, co robić w razie wypadku lub nagłego zachorowania. Jeżeli masz wątpliwości, nie domyślaj się – natychmiast wyjaśnij sprawę z ubezpieczycielem.
• Nie zapomnij także zabrać ze sobą dokumentu potwierdzającego zawarcie umowy ubezpieczenia. Najważniejsze dane to: numer polisy i numer telefonu alarmowego.
W czasie urlopu
• Zastanów się, zanim zdecydujesz się na wypicie kilku piw przed założeniem nart. Jeśli znajdowałeś się pod wpływem alkoholu w czasie, gdy przydarzył ci się nieszczęśliwy wypadek, ubezpieczyciel może odmówić pokrycia ewentualnych kosztów pobytu w szpitalu i wypłaty odszkodowania.
• Wybieraj dla siebie takie trasy, które są dostosowane do twoich możliwości. Panuj na stoku nad szybkością, a swoją jazdę dopasuj do swoich umiejętności, pogody, rodzaju i stanu trasy. W razie wypadku w miejscu nieprzeznaczonym dla zjazdów narciarskich, ubezpieczyciel także może odmówić pokrycia kosztów transportu, pobytu w szpitalu i wypłaty odszkodowania.
• Zjeżdżaj tak, abyś nie stanowił zagrożenia dla innych i siebie. Zachowaj bezpieczną odległość w stosunku do innych narciarzy. W przypadku krzyżowania się tras, udziel pierwszeństwa jadącym wolniej bądź będącym bliżej skrzyżowania niż ty. Jeśli, przykładowo, ktoś ucierpi na stoku z naszej winy, nie posiadając wykupionego ubezpieczenia – oprócz sfinansowania leczenia – możemy być zobowiązani do wypłacenia takiej osobie stosownego zadośćuczynienia (obejmującego także nieobecność w pracy), a w niektórych przypadkach nawet renty.
• W przypadku, gdy nieszczęśliwe znajdziesz się u lekarza lub w szpitalu, gromadź wszystkie dokumenty związane z leczeniem czy innymi kosztami objętymi ubezpieczeniem. Co prawda szpital rozlicza się z ubezpieczycielem bezgotówkowo, ale posiadanie dokumentów związanych z pobytem w zagranicznej klinice (wyniki badań, diagnoza lekarza, wypis ze szpitala, itp.) ułatwią wszelkie formalności, gdy będziesz domagał się wypłaty odszkodowania z ubezpieczenia NNW.
• Drobne koszty np. pojedynczych wizyt lekarskich czy zakupu lekarstw zwykle pokrywa ubezpieczony z własnej kieszeni. Aby jednak uzyskać zwrot od ubezpieczyciela, konieczne jest przedstawienie rachunków na wszelkie koszty poniesione na własną rękę, inaczej nie odzyskasz swoich pieniędzy.
• W przypadku utracenia lub kradzieży nart lub innego sprzętu, niezbędne mogą okazać się także: kwit z przechowalni sprzętu narciarskiego, protokół zgłoszenia szkody na policji.rnrnCo zrobić po powrocie z urlopu?
• Jeśli w czasie urlopu narciarskiego, spotkało cię nieszczęśliwe zdarzenie lub przydarzył ci się wypadku, po powrocie zgłoś niezwłocznie szkodę u ubezpieczyciela.
• W tym celu wypełnij formularz zgłoszenia szkody oraz dołącz wszelką dokumentację (np. rachunki za leczenie). Zazwyczaj masz na to 7 dni od powrotu, więc nie zwlekaj. Jest to ważne w przypadku, gdy należy Ci się zwrot pieniędzy za poniesione za granicą koszty lub będziesz ubiegał się o odszkodowanie NNW za trwały uszczerbek na zdrowiu.
• W przypadku gdyby wszystko przebiegło pomyślnie, nie rezygnujrnz wykupienia polisy narciarskiej następnym razem. Nie traktuj ubezpieczenia jako niepotrzebnego wydatku i pamiętaj o przezorności, która w razie niefortunnego zbiegu okoliczności może ocalić twój portfel przed dużymi wydatkami i pomóc w szybkiej rekonwalescencji.
www.gu.com.pl