Do Rzecznika Ubezpieczonych zwrócił się poszkodowany mężczyzna, z prośbą o podjęcie interwencji w związku z odmową wypłaty odszkodowania za skradziony samochód Jeep Grand. Centrum Likwidacji Szkód TU X w Szczecinie odmówiło wypłaty odszkodowania, wskazując na brak w samochodzie fabrycznie montowanego immobilizera.
W piśmie do Rzecznika czytamy: „Moje auto zostało skradzione dnia 19 kwietnia 2006 r. w miejscowości Y pod Poznaniem. Miejscowa policja oraz prokuratura przeprowadziły dochodzenie i z powodu niewykrycia sprawcy dochodzenie zakończono 31 maja 2006 r.
Do dnia otrzymania umorzenia, zakład ubezpieczeń w Szczecinie zbywał mnie, że nie wiele może zrobić w powyższej sprawie. Sytuacja zmieniła się po dostarczeniu przeze mnie umorzenia od prokuratury – TU X obiecało, że zrobi wszystko, by mi pomóc i wypłacić odszkodowanie z tytułu kradzieży. Niestety, kilka dni później rozmawiając ze specjalistą prowadzącym moją sprawę, dowiedziałem się, że wypłacenie odszkodowania jest niemożliwe, ponieważ auto nie posiadało odpowiednich zabezpieczeń.
Wyjaśniam, że podczas spisywania umowy, agent ubezpieczeniowy obejrzał mój samochód, zrobił zdjęcia i wpisał podstawowe zabezpieczenia pojazdu do wniosku. Dodam, że auto posiadało kilka zabezpieczeń, a ja nie potrafiłem stwierdzić, czy są one fabryczne, czy montowane po zakupie. Suma ubezpieczenia samochodu wynosiła 29 000 zł. (bez udziału własnego) w przypadku kradzieży. Do wniosku dołączam: kopię polisy ubezpieczeniowej, kopię umowy kupna-sprzedaży, protokół przyjęcia, umorzenie dochodzenia, umowę przeniesienia własności pojazdu, dowód rejestracyjny, kartę pojazdu oraz odmowę wypłaty odszkodowania”.
Spójrzmy, w jaki sposób CLS TU X umotywowało swoją odmowną decyzję: „CLS TU X w Szczecinie informuje, że nie może przyjąć odpowiedzialności i wypłacić odszkodowania za ww. szkodę. Powyższa decyzja wynika z faktu, że nie dopełnił Pan obowiązków wynikających z § 6 ust. 2 ogólnych warunków ubezpieczenia auto casco zatwierdzonych uchwałą zarządu TU X nr UZ/185/2003 z dnia 25 kwietna 2003 r. ze zmianami zatwierdzonymi uchwałą nr UZ/432/2003 z dnia 7 października 2003 r. – i nie dokonał uruchomienia urządzeń zabezpieczających pojazd przed kradzieżą tj. tych, które podał Pan we wniosku do ubezpieczenia, ponieważ pojazd takich urządzeń nie posiadał. W załączonym wniosku do polisy podaje Pan, że pojazd posiada autoalarm fabryczny i immobilizer też fabryczny oraz jeden komplet kluczyków oryginalnych. Z dokonanych ustaleń na podstawie badania przedłożonego kluczyka wynika, że nie posiada on wewnątrz zainstalowanego transpondera immobilisera, ponieważ Pana samochód nie został wyposażony w urządzenie antykradzieżowe typu immobiliser. Okazany klucz nie pochodzi z kompletu kluczy fabrycznych i jest dorabiany. W związku z powyższym postanowiono jak na wstępie. Na podstawie art. 16 ust. 3 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej TU X zobowiązane jest poinformować o możliwości dochodzenia roszczeń także na drodze sądowej”.
Rzecznik Ubezpieczonych zwrócił się do prezesa zakładu ubezpieczeń z prośbą o ponowne zbadanie sprawy: „Szanowny Panie Prezesie, w uzasadnieniu odmowy stwierdzono, że pojazd poszkodowanego nie posiadał fabrycznie montowanego immobilizera.rnrnZ listu skarżącego wynika, że według najlepszej wiedzy zawarł umowę ubezpieczenia pojazdu z agentem uprawnionym do pośredniczenia w zawieraniu umów na rzecz TU X. Skarżący dołączył kopię wniosku. Wniosek ten został sporządzony przez agenta. Powyższe dowodzi, że agent dopuścił do ubezpieczenia pojazdu, mimo że powinien posiadać wiedzę pozwalającą mu na stwierdzenie, że dany pojazd nie posiadał fabrycznie montowanego immobilizera, przez co kluczyki nie mogły posiadać transponderów.
W świetle powyższego sposobu zawarcia umowy ubezpieczenia, uzasadnienie odmowy okolicznościami, jakie w żadnej mierze nie powinny obciążać ubezpieczającego, a są wynikiem błędu agenta – narusza prawa i interesy skarżącego i nie powinno być skutecznie powołane.
Rzecznik Ubezpieczonych podtrzymuje prezentowaną przez siebie opinię, że zawarcie umowy przez agenta świadomego faktu niespełnienia wymogu dotyczącego zabezpieczenia, jest zawarciem umowy na warunkach szczególnych i oznacza, że ubezpieczyciel uznał wymóg posiadania określonych zabezpieczeń – w danym przypadku – za nieistotną okoliczność, nie powinien zatem odmówić przyjęcia odpowiedzialności”.
W rezultacie TU X zmieniło stanowisko w sprawie, o czym poinformowała poszkodowanego i Rzecznika Ubezpieczonych: „Zespół ds. Skarg i Zażaleń Centrum Likwidacji TU X w Szczecinie po ponownym rozpatrzeniu sprawy, przepraszając za zwłokę w udzieleniu odpowiedzi, pragnie poinformować, że postanowił uchylić stanowisko Centrum Likwidacji TU X w Szczecinie (zwanego dalej CLS), w tym celu akta przedmiotowej sprawy przekazane zostały do CLS celem ponownego rozpatrzenia. Jak wynika z dokumentacji szkodowej i zgromadzonych materiałów dodatkowych, fakt włączania się sygnału świetlnego (po uruchomieniu centralnego zamka sterowanego odrębnym pilotem) określonego przez Pana jako migająca dioda umiejscowiona na konsoli kolumny kierowniczej, poczytany został przez Pana jako sygnał włączonego autoalarmu. Fakt ten znalazł swe odzwierciedlenie we wniosku do zawartej przez Pana umowy ubezpieczenia. Dodatkowo we wspomnianym wniosku podano informację, że pojazd wyposażony jest w immobiliser, co podważone zostało w przeprowadzonym na zlecenie CLS badaniu w zakładzie zajmującym się badaniem elektronicznych zabezpieczeń pojazdów. Badanie to wykazało, że przekazany nam pilot służył jedynie do uruchamiania centralnego mechanizmu zamykania i otwierania pojazdu oraz uruchamiania blokady silnika (niewskazanej we wniosku ubezpieczeniowym), natomiast kluczyk nie jest wyposażony w jakikolwiek transponder immobilisera. Tym samym oprócz § 8 ust. 1 pkt 11 lit. b2 ogólnych warunków ubezpieczenia auto casco zatwierdzonych uchwałą zarządu TU X nr UZ/185/2003 z dnia 25 kwietnia 2003 r. z późn. zm. (zwanych dalej o. w. u.), stanowiącego główną podstawę oddalenia roszczenia, znaczący staje się fakt podania przez Pana we wniosku odmiennych danych niż stan faktyczny. Z tego powodu w myśl § 17 ust. 3 pkt b o. w. u. (o ile nie wypowiedziano wcześniej umowy ubezpieczenia – § 17 ust. 3 pkt a o.w.u.), naszemu zakładowi przysługuje prawo ograniczenia roszczenia w odpowiednim stopniu do objętego ochroną ryzyka. Niemniej jednak, mając na względzie dobro naszych klientów, jak i zasady współżycia społecznego oraz fakt, że jedynie przy użyciu profesjonalnego sprzętu elektronicznego (nie na podstawie oględzin organoleptycznych) było możliwe stwierdzenie posiadanych przez Pański pojazd zabezpieczeń antykradzieżowych, postanowiliśmy – pomimo ww. regulacji, uchylić zajęte przez CLS stanowisko. Przepraszając za wydłużenie okresu likwidacji szkody wynikające z konieczności zgromadzenia dodatkowej dokumentacji informujemy, że o ostatecznym stanowisku TU X zostanie Pan powiadomiony w terminie 7 dni od daty otrzymania niniejszego pisma”.rnrnWobec powyższego Rzecznik Ubezpieczonych uznał interwencję za pomyślnie zakończoną.
Krystyna Krawczyk, dyrektor Biura Rzecznika Ubezpieczonych
www.gu.com.pl