Według przybliżonych szacunków opublikowanych przez „Rzeczpospolitą”, co piąte wypłacone odszkodowanie trafia w ręce oszusta. W wyłudzeniach pieniędzy od ubezpieczycieli specjalizuje się coraz więcej grup przestępczych. Współpracują z nimi nieuczciwi policjanci i agenci ubezpieczeniowi, przez co wykrywanie przestępstw ubezpieczeniowych staje się jeszcze trudniejsze. Skutki? Wyższe składki na polisy komunikacyjne dla wszystkich kierowców.
„Rzeczpospolita” przypomina, że w lipcu CBŚ rozbiło dwa gangi wyłudzające odszkodowania – w Warszawie i w Radomiu. Podczas pierwszych trzech miesięcy br. policja zarejestrowała 350 tego typu przestępstw. Ubezpieczyciele narzekają, że wykrywalność przestępczości ubezpieczeniowej nie przekracza 1%.
Jeśli prawdą jest, że od 10 do 20% odszkodowań jest wyłudzanych, to w grę wchodzą ogromne kwoty. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku towarzystwa wypłaciły razem około 2,5 mld zł. Jak z tym walczyć? Zdaniem Roberta Dorosza z Komendy Głównej Policji pomoże lepsza komunikacja między towarzystwami ubezpieczeniowymi. Być może rozwiązaniem będzie ogólnokrajowa baza danych dotycząca wyłudzeń. Ubezpieczyciele zaznaczają, że przede wszystkim musi zniknąć społeczne przyzwolenie na przestępczość ubezpieczeniową – konkluduje „Rzeczpospolita”.